poniedziałek, 26 grudnia 2011

POŚWIĄTECZNIE


Mikołaj stanął na wysokości zadania i oprócz góry prezentów podrzucił pod choinkę wyczekaną i wyproszoną tuchnię.
Weronika biła rekordy w ilości zjedzonego opłatka i czekolady.
Matka, poczynając od wieczoru wigilijnego, cierpiała na tzw. ogólne zatrucie i częściej niż na świąteczny stół zaglądała do apteczki. Tata dołączył następnego dnia.
Takie to były święta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz