ospa praktycznie zakończona. ale wcale nie jest dobrze. jest beznadziejnie.
od piątku wieczorem zajmowaliśmy się zbijaniem gorączki. wykorzystywaliśmy wszelkie dostępne środki, a ona wciąż wracała do 39-40 stopni. w sobotę była tylko "infekcja górnych dróg oddechowych". dziś już angina. i antybiotyk. pierwszy w jej życiu.
walczymy o przyjecie 3ml tego paskudztwa. jest ciężko.
od piątku wieczorem zajmowaliśmy się zbijaniem gorączki. wykorzystywaliśmy wszelkie dostępne środki, a ona wciąż wracała do 39-40 stopni. w sobotę była tylko "infekcja górnych dróg oddechowych". dziś już angina. i antybiotyk. pierwszy w jej życiu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz