Leniwiec jak najbardziej. Szkoda tylko, że na zdjęciu, bo energii ma tyle, że przebiła nas wszystkich. Od piątku nie ma już dwóch drzemek. Śpi najwyżej godzinę dziennie, a im później się robi, tym więcej ma energii i szalonych pomysłów. Mam nadzieję, że to tylko efekt wizyty u dziadków, spotkania z wujkami i ciocia, psami i ogólnego weekendowego rozbrykania. Od jutra zapowiadam powrót do pionu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz