Energii ma w sobie za trzech, i z każdym dniem rozkręca się coraz bardziej. Dwie drzemki w ciągu dnia odeszły w zapomnienie. Została jedna, godzinna. A w ciągu dnia,w przerwie między wałkowaniem książek, a tysiącem innych rzeczy robionych w biegu
- z uśmiechem na ustach i błyskiem w oczach maluje po podłodze, ścianach i meblach
- wieczorne usypianie urozmaica zrywaniem bordera ze ściany i wyrzucaniem poduszki, wołaniem o nocnik, bo przecież "ee...e...", a spraw nocnika lekceważyć nie można!
- wspina się na wszystko i wszędzie
- nie odpuszcza maminego laptopa i tylko czyha, kiedy zostanie bez opieki
- z okrzykiem radości i tańcem amerykańskiego futbolisty włącza drukarkę, choć doskonale wie, że nie powinna
A poza tym jest cudowna, kochana, przytulańska i całuśna. Maaaamaaa, mamooooo, MAMA! Słyszę milion razy dziennie, czasem nawet gdy Wołająca już śpi:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz