Najlepszą atrakcją, lepszą od najukochańszych zabawek jest dla niej zabawa z innymi dziećmi. Oprócz tego dziecięcej energii i pomysłów ma za trzech. Nie mogliśmy tego zmarnować.
Wizyta na zorganizowanych zajęciach dla maluchów w FikuMiku, pod czujnym okiem i z udziałem Taty okazała się super pomysłem. Mimo tego, że najmłodsza, była zupełnie niezależna i samodzielna! Chłonęła wszystko z ogromnym zaangażowaniem. Grzecznie wykonywała polecenia. Była przeszczęśliwa. Na koniec, swoim tradycyjnym zwyczajem podeszła do pani prowadzącej, zrobiła cześć i powiedziała pa, pa! Grunt to dobre wychowanie! :) Pękam z dumy!
W ramach atrakcji nieprzewidzianych: klej potraktowała jak krem i wysmarowała sobie twarz:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz