piątek, 24 sierpnia 2012
JAK BYŁO I JEST
w okolicach 3 roku zmieniło się bardzo wiele. weronika, z dziecka które jadło naprawdę niewiele, stała się istnym pochłaniaczem pokarmowym. aż dziw bierze :)
rano zjada sniadanie w domu. pożniej jeszcze dwa zalicza w przedszkolu. plus zupa - czasem z dokładką!
po powrocie do domu obiad - mniejszy lub większy
mała przerwa, po czym: wcina owoce w kazdych ilosciach (a to jabłuszko, a to maliny - tylko duuuże! każde inne nie nadają sie do zjedzenia). jakiś jogurt. pomidorek.
za niedługo słysze: - mamo, zrob mi coś tontretnego do jedzenia.
po krótkim wypadzie do sklepu, w drodze powrotnej do domu: mamusiu, moj bziusiet mówi, że jest głodny. muszę mu dać coś do jedzenia.
i oczywiscie kolacja.
to tylko przykład. bo o jej możliwościach pisać by można wiele. a o ilosci przemycanych i podgryzanych przekąsek już nawet nie wspomnę ;)
i liczbowy stan na dziś: ok 100 cm i 15 kg
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz