wtorek, 13 grudnia 2011

MOJA TOWARZYSKA CÓRKA

Weronika, po wejściu do autobusu momentalnie znalazła wolne miejsce, usiadła i zawołała babcię:
- Ania, chodź tu!
po czym, trzymając na kolanach książkę, zwróciła się do obcej pani siedzącej na miejscu obok:
- jadę do dzidzi. mam dla niej prezent.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz