poniedziałek, 30 maja 2011

HISTORIA PEWNEJ ZNAJOMOŚCI





Próby zawarcia nowej znajomości niestety nie przyniosły oczekiwanych efektów. Weronika starała się jak mogła. Przynosiła dziewczynce kwiatki, głaskała ją po głowie, dawała cześć, uśmiechała się przesłodko i zalotnie, a przede wszystkim cierpliwie czekała (co w jej przypadku jest nie lada wyczynem). Nic z tego. Nie udało się zyskać sympatii koleżanki i piłka nie została zdobyta. Ale Mama i tak jest bardzo dumna, że ma takie wrażliwe dziecko:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz