środa, 26 stycznia 2011

Z PAMIĘTNIKA 17 MIESIĘCZNEJ ROZRABIAKI

Energii ma w sobie za trzech, i z każdym dniem rozkręca się coraz bardziej. Dwie drzemki w ciągu dnia odeszły w zapomnienie. Została jedna, godzinna. A w ciągu dnia,w przerwie między wałkowaniem książek, a tysiącem innych rzeczy robionych w biegu

- z uśmiechem na ustach i błyskiem w oczach maluje po podłodze, ścianach i meblach

- wieczorne usypianie urozmaica zrywaniem bordera ze ściany i wyrzucaniem poduszki, wołaniem o nocnik, bo przecież "ee...e...", a spraw nocnika lekceważyć nie można!

- wspina się na wszystko i wszędzie

- nie odpuszcza maminego laptopa i tylko czyha, kiedy zostanie bez opieki

- z okrzykiem radości i tańcem amerykańskiego futbolisty włącza drukarkę, choć doskonale wie, że nie powinna

A poza tym jest cudowna, kochana, przytulańska i całuśna. Maaaamaaa, mamooooo, MAMA! Słyszę milion razy dziennie, czasem nawet gdy Wołająca już śpi:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz