- Weronka, usiądź do stołu. Obiad.
- Nieee, dzieny.
Na widok wyjmowanej z szuflady suchej pieluchy od razu zapewnia:
- Niee, dzieny! Mam!
I pokazuje na pampersa, który swoim rozmiarem dawno już przekroczył dopuszczalne normy.
Próba rozebrania do kąpieli rzadko kiedy kończy się na jednym razie.
A biedna Matka dwoi się i troi, żeby znaleźć argumenty na TAK!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz