Na placu zabaw spędza większą część dnia. zawiera nowe znajomości. Ostatnio nawet rozkosznie oznajmiła, że 3 koleżanki chciała zabrać ze sobą do domu. Na moje pytanie: Kochanie, a gdzie one by spały? natychmiast pokazała na swój pokój i odpowiedziała: Tuuu!
A... i ku pamięci - pierwsze zdarte kolano za nami :)
och, nie ma to jak plac zabaw pełny dzieci. My od tygodnia w domu ... aż mi żal mego dziecka, ale znosi to zadziwiająco dobrze :))
OdpowiedzUsuń