czwartek, 18 listopada 2010

MIĘSOŻERCA



Wątków kulinarnych ciąg dalszy. Weronix odkąd przestała jeść w nocy, w dzień je jak szalona. Przyjęła metodę zero-jedynkową: jak bułka to tylko bułka. Jak wędlina to wędlina. Masło też oddzielnie. Hitem jest pomidor i kabanosy (parówek nie lubi) - im ostrzejsze tym lepsze. Matka przymyka oczy na konserwanty i daje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz