środa, 6 października 2010

O CLIFFORDZIE MAŁY POST




Jak na prawdziwą (i genetycznie obciążoną po Matce) miłośniczkę psów przystało, Weronix w codziennym natłoku zajęć nie zapomina o Cliffordzie. Ta bajka zajmuje (zaraz po Kubusiu Puchatku pod każdą postacią) czołową pozycję w bajkowej bibliografii Weronixa. Kilka razy dziennie wertuje ją od deski do deski, a przy okazji czytania każdą scenkę, z największym przejęciem, komentuje "uh, uh, uh" (czyt. hau, hau, hau). 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz