czwartek, 21 października 2010

KTOŚ NAM ZACZAROWAŁ WERONIXA


Nasz Weronix od 2 dni to zupełnie inne dziecko. Dotychczas każda próba włożenia jej do łóżeczka w ciągu dnia kończyła się mega awanturą - bo przecież "ona na pewno nie będzie teraz spała!". Ostatnio sama bierze Tatę albo Mamę za rękę, mówi hopsi, psi, psi, prowadzi do swojego pokoju i prosi żeby ją włożyć do łóżka. Później obowiązkowo jest  mały pokaz wokalno gimnastyczny, tzn. mruczanki wraz z połączeniem jogi i pilatesu, ale po kilkunastu minutach zasypia jak aniołek. 
Ale najcudowniejsze w tych drzemkach jest to, że są aż 2 (słownie: dwie), co do tej pory pozostawało w sferze naszych marzeń. A tu proszę. Samo przyszło.  I rodzice nie mogą wyjść z podziwu. 
Mało tego. W dzień jemy więcej, w nocy rezygnujemy z karmienia :) O szczegółach pisać jeszcze nie będę. Pochwalimy się gdy efekt końcowy zostanie osiągnięty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz