poniedziałek, 21 marca 2011

EKSPRESOWA WIZYTA U ORTOPEDY


W sobotę wpadliśmy na kontrolę do ortopedy, bo ostatnio przyłapałam ją na jakimś przedziwnym chodzeniu a chwilami nawet utykaniu. Wizyta, jak się później okazało, zupełnie niepotrzebna, bo od bioder aż po stopy wszystko w jak najlepszym porządku, z książkowym w tym okresie platfusem, a te różne i dziwne techniki chodzenia, to najzwyklejsze dziecięce fanaberie.

3 komentarze:

  1. no, ale mama to mama i musi być pewna, że jej obawy są błahe, prawda?
    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oczywiscie, że tak :) dlatego też wizyta zamówiona na cito! tak to już jest z tymi Mamami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. otoz to , lepiej sprawdzic niz pozniej sobie wyrzucac zaniedbanie, dobrze ze wszystko ok :)

    OdpowiedzUsuń